Święto Maryi, Matki Kościoła, obchodzone w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, zostało wprowadzone do polskiego kalendarza liturgicznego w 1971 r. przez Episkopat Polski – za zgodą papieża Pawła VI. Dzień ten został wybrany dlatego, że Zesłanie Ducha Świętego było początkiem działalności Kościoła.

Jak podają Dzieje Apostolskie, w momencie Zesłania Ducha Świętego w Wieczerniku obecni byli wszyscy Apostołowie, którzy „trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1, 14). Matka Najświętsza, Oblubienica Ducha Świętego, mocą którego w dniu Zwiastowania poczęła Jezusa Chrystusa, przeżyła w Wieczerniku wraz z Apostołami zstąpienie Ducha Miłości na Kościół. Od tej chwili Maryja, Wspomożycielka Wiernych i Matka Kościoła, towarzyszy Kościołowi w świecie.

Maryja jest Matką Kościoła. Tytuł ten dawali Matce Najświętszej teologowie już od początków dziejów Kościoła, a w ostatnim stuleciu papieże: Leon XIII, Jan XXIII i Paweł VI. Biskupi polscy złożyli Ojcu Świętemu Pawłowi VI memoriał z prośbą o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła. Papież spełnił tę prośbę i 21 listopada 1964 r. w obecności wszystkich ojców soborowych ogłosił Maryję Matką Kościoła, a papież Franciszek wprowadził to święto w 2018 r. do obrządku łacińskiego jako wspomnienie obowiązkowe.

Właśnie w taki dzień ks. Paweł świętował swoją rocznicę święceń kapłańskich (już trzynastą). Kilka dni wcześniej, także w naszej świątyni księża z rocznika 2012 wspólnie obchodzili tę rocznicę (pisaliśmy o tym 30 maja w kronice parafialnej). Rocznicową mszę św. sprawowali ks. proboszcz i dzisiejszy Jubilat.

Eucharystię rozpoczęła pieśń maryjna:

Dobra Matko i Królowo z Jasnej Góry,

Z wdzięcznym sercem dziś ku Tobie wznoszę wzrok.

Nie potrafię podziękować za Twe serce,

Którym wspierasz każdy czyn mój, każdy krok.

Jesteś tuż obok mnie, jesteś ze mną,

W rannej mgle, w słońcu dnia i w noc ciemną,

Wspierasz mnie, chronisz mnie w swych ramionach,

Jesteś tuż, obok mnie w każdy dzień.

Słowo Boże wygłosił ks. proboszcz nawiązując w nim do dzisiejszej uroczystości Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła. Na początku tego tekstu zamieszczono kilka informacji (zaczerpniętych z Internetowego Dziennika Katolickiego z dn. 8.06.2025 r.) o genezie tego święta.

Po błogosławieństwie kończącym mszę św. przedstawicielki naszej wspólnoty – panie: Bożena i Teodozja złożyły życzenia i kwiaty dzisiejszemu Jubilatowi, mówiąc:

Drogi Księże Pawle!

W imieniu wspólnot parafialnych z okazji 13. rocznicy święceń życzymy obfitości łask Bożych, pokoju serca oraz nieustającej radości w służbie Panu. Niech Twoje dni będą pełne Jego błogosławieństwa, a Twoje serce płonie miłością do Boga i bliźnich. Niech Duch Św. zawsze prowadzi Księdza w kapłańskiej misji. Niech Twoja wiara wciąż napełnia Cię siłą, byś był prawdziwym świadkiem Chrystusa w każdej chwili swojego życia. Pan Bóg niech obdarza zdrowiem i siłą, a Matka Kapłanów otacza płaszczem swojej opieki.

Dziękujemy Księdzu za posługę w naszej parafii i opiekę nad Apostolstwem Dobrej Śmierci, za modlitwę i słowo. Zapewniamy o naszej modlitwie.

Po nich życzenia złożyła kronikarka (pisząca te słowa) mówiąc:

Drogi Jubilacie!

Przed laty usłyszał Ksiądz słowa Jezusa „Pójdź za mną” i udał się w trudną drogę, aby łowić nasze dusze dla Chrystusa. W rocznicę święceń kapłańskich z całego serca życzę, aby Boże błogosławieństwo spływało na Księdza obficie, niosąc zdrowie, radość i spokój ducha. Życzę również, aby Duch Święty darzył Księdza swoimi darami, a Matka Boża, Matka Kościoła, której liturgiczne wspomnienie dziś obchodzimy, a która jest także Matką Kapłanów, stale się Księdzem opiekowała, zaś święty Patron niech inspiruje Księdza do czynienia dobra.

Dziękuję Księdzu za wszelkie dobro, ciepły uśmiech i serdeczność. Jak mawiał nasz wielki Polak, ks. kardynał Stefan Wyszyński: „życzliwe spojrzenie i uśmiech więcej nieraz znaczą niż udany dialog”.

Życzę Księdzu wielu życzliwych ludzi wokół, którzy nigdy nie zawiodą i zawsze będą wspierać modlitwą, a jeśli będzie taka potrzeba to i realną pomocą. Do życzeń dołączam piękne białe róże od Róży, która może kiedyś też była piękna, ale dziś najstarsi ludzie już tego nie pamiętają.

Wszystkiego najlepszego, Księże Pawle! Szczęść Boże!

Nie zabrakło też pieśni „Życzymy, życzymy...” dla naszego wikariusza, ks. Pawła Byczkowskiego.

Wyraźnie wzruszony Jubilat podziękował parafianom za kwiaty i życzenia, za wszystkie ciepłe słowa, które usłyszał. Powiedział też, jakie motto wybrał sobie na święceniach kapłańskich przed trzynastu laty – „Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal Panie”. Podziękował też ks. proboszczowi za życzliwość i okazywane wsparcie.

                   

Świętowanie jubileuszu zakończyła pieśń (oczywiście maryjna):

Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo!

Ty za nami przemów słowo, Maryjo!

Ociemniałym podaj rękę,

Niewytrwałym skracaj mękę,

Twe Królestwo

Weź w porękę, Maryjo!

Dzisiaj było dużo słońca, choć dość sporo wiało, było trochę chłodno, jak na czerwiec, ale serca obecnych dziś w naszej świątyni były gorące.  Wszyscy w kościele na pewno zauważyli stojący przed pulpitem ogromny bukiet różowych piwonii (z ogrodu p. Teodozji) i drugi na ołtarzu Chrystusa Miłosiernego. Kwitnące piwonie, dla piszącej te słowa, znaczą tylko jedno (poza tym, że pięknie wyglądają i tak samo pachną) – zbliża się Boże Ciało. Tu osobista dygresja kronikarki: „Jako dziecko, przez wiele lat sypałam kwiatki w procesji (moje młodsze siostry również), nie tylko w Boże Ciało, ale w czasie całej oktawy. I prawie zawsze w moim koszyczku były, wśród innych kwiatów, także płatki piwonii. Pamiętam to jakby to było dziś, choć od tego czasu minęło ponad 60 lat”.

Na koniec mała zagadka dla oglądających zdjęcia, załączone do powyższego opisu. Na początku galerii zamieszczono dwa zdjęcia z archiwum X (czytaj: z archiwum Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie) ze święceń prezbiteratu w roku 2012 r. Kto rozpozna na nich naszego wikariusza, ks. Pawła? Nagrody nie przewidujemy, ale po cichu możemy podpowiedzieć, że to ksiądz drugi z lewej strony. A tym, którzy to odgadli, gratulujemy.

Tekst: Róża Gorońska

Zdjęcia: Róża Gorońska